W zeszłym tygodniu, od 26 marca do 1 kwietnia, odbyła się pierwsza wizyta zagraniczna w ramach programu Erasmus+. Nasza delegacja składała się z trójki uczennic – Klaudii Antkowiak z 2e, Julii Bocheńskiej z 2g i Agnieszki Kowyni z 2b – oraz dwojga nauczycieli – Moniki Bartos i Adama Jończyka. Spędziliśmy w Rydze cały tydzień i dla niektórych uczestników była to pierwsza w życiu podróż samolotem. Ryga powitała nas słońcem i zimnym powietrzem oraz gorącymi uściskami gospodarzy, którzy zjawili się na lotnisku i odwieźli nas do pięknego i wygodnego hotelu.
W zeszłym tygodniu, od 26 marca do 1 kwietnia, odbyła się pierwsza wizyta zagraniczna w ramach programu Erasmus+. Nasza delegacja składała się z trójki uczennic – Klaudii Antkowiak z 2e, Julii Bocheńskiej z 2g i Agnieszki Kowyni z 2b – oraz dwojga nauczycieli – Moniki Bartos i Adama Jończyka. Spędziliśmy w Rydze cały tydzień i dla niektórych uczestników była to pierwsza w życiu podróż samolotem. Ryga powitała nas słońcem i zimnym powietrzem oraz gorącymi uściskami gospodarzy, którzy zjawili się na lotnisku i odwieźli nas do pięknego i wygodnego hotelu. Po obiedzie pierwszy spacer po pięknej ryskiej starówce, pierwsze wrażenia – jak dużo tu mostów i mostków, jak dużo kaczek! W poniedziałek pierwsza wizyta w szkole naszych gospodarzy. Bardzo stary budynek, wąskie korytarze, jasne przestronne klasy. Bardzo ciepłe przyjęcie - wita nas dyrektor, nauczyciele, młodzież. Oglądamy występy i wystawki o naszych pięciu partnerskich krajach. Czas aby przełamać lody. Mamy zajęcia z zawodową trenerką, która w pomysłowy sposób pomaga nam się poznać, zacząć rozmawiać i razem się bawić. Zawody współpracy zwierząt wygrywają świnie i psy, gdzie pierwsze skrzypce grają Agnieszka Kowynia i pan Adam Jończyk. Po obiedzie jest czas na zawody drużyn w hokeju stołowym oraz na wizytę na wieży widokowej, z której podziwiamy panoramę miasta. Wieczorem w hotelu widać owoce zajęć integracyjnych – uczestnicy spotykają się w pokojach hotelowych i świetnie się bawią. Następne dwa dni, wtorek i środa, to ciężka praca w grupach międzynarodowych. Musimy porównać procesy restrukturyzacji przemysłowej naszych miast na podstawie przygotowanych przez każdą delegację filmów. To bardzo trudne zadanie, ale wspaniała młodzież radzi sobie wspaniale! Następny punkt programu to przedstawienie ćwiczeń kształtujących umiejętności miękkie jakie przywiozła ze sobą każda delegacja. Ćwiczenia są ciekawe, ale jest ich bardzo dużo, więc jesteśmy zmęczeni. Potem jeszcze świetne zajęcia z kolejną profesjonalną trenerką – jest dużo śmiechu i duże oklaski na koniec. Teraz pracę mamy za sobą – zostały tylko przyjemności. Przede wszystkim Klaudia Antkowiak obchodzi swoje 18 urodziny. Wszyscy śpiewamy „Happy Birthday”, gospodarze przynoszą słodycze, ktoś przygotował piękną kartkę, na której wszyscy się podpisali. We wtorek już zwiedziliśmy starówkę z przewodnikiem-poliglotą, który opowiedział nam mnóstwo legend, anegdot i ciekawostek. Czy wiecie dlaczego kot na dachu jednego z budynków na starówce podnosi ogon w określonym kierunku? Poszukajcie informacji o czarnym ryskim kocie. W środę natomiast zwiedzamy muzeum w fabryce czekolady Laima. Nie tylko możemy dowiedzieć się jak się robi czekoladę, ale również napić się jej, dotknąć ziaren czekolady i ich spróbować. Robimy zabawne zdjęcia i filmiki, kupujemy w sklepiku mnóstwo słodyczy. W czwartek jest całodzienna wycieczka. Jedziemy autokarem na południe Łotwy do Kurladii, gdzie mieści się Pałac w Rundale, siedemnastowieczna posiadłość księcia Kurlandii. Olbrzymi ogród jest jeszcze pusty, ale w lecie kwitną tu tysiące róż. A pokoje w pałacu są wspaniałe. Wyobrażamy sobie jakie bale musiały odbywać się w tych ogromnych salach. Potem jedziemy z powrotem na północ i oglądamy średniowieczny zamek Bauska. Po obiedzie wyruszamy nad morze, do kurortu Jurmala. Miasteczko jest przepiękne, z drewnianą architekturą, pięknymi deptakami. Idziemy oczywiście na plażę. Piasek jest niezwykle drobny i biały. Zimny ale słoneczny dzień jest wspaniały, powietrze rześkie, zapewne mnóstwo jodu, więc spacerowiczów nie brakuje. Robimy zdjęcia licznym mewom, napawamy się pięknym widokiem. Potem spacer do miejskiego parku gdzie wspinamy się po schodkach na wysoką wieżę widokową. Z jednej strony widzimy morze a z drugiej w oddali wysokie budynki Rygi. Szkoda nam wracać do autokaru ale czas na powrót i kolację. W piątek uroczyste zakończenie wizyty - idziemy do urzędu miasta, gdzie następuje podsumowanie spotkania, pożegnalne przemówienie Dyrektora Szkoły oraz ceremonia wręczenia certyfikatów uczestnictwa. Mamy również spotkanie urzędniczką zajmującą się sprawami młodzieży i edukacji. Za chwilę niestety musimy się pożegnać bo delegacje z Włoch i Hiszpanii odlatują. Są uściski i łzy. My i delegacja z Rumunii mamy jeszcze czas pospacerować po mieście, zrobić zdjęcia i odwiedzić muzeum sztuki. W sobotę ryska przyroda postanawia się obudzić i zakwitają pierwsze kwiaty. Parki zaczynają wyglądać przepięknie. Niestety, my też już musimy się pożegnać z gościnnymi przyjaciółmi z Rygi.